"Zacznijmy od nowa", to komedia, którą zachwyciło się wielu widzów. Film został bardzo pozytywnie oceniony na festiwalu w Toronto. Gretta stawia pierwsze kroki w karierze piosenkarskiej i kompozytorskiej. Razem ze swoim chłopakiem Davem przyjechała do Nowego Jorku, by towarzyszyć mu w negocjacjach bardzo dużego i atrakcyjnego kontraktu. Dave na szansę na ów kontrakt, bo dał się już poznać, jako utalentowany muzyk. Gretta i Dave tryskają młodością, szczęściem i nadzieją na wielką karierę. Świat zdaje się być im życzliwy, a los nie szczędzi wszystkiego, o czym inni mogą jedynie marzyć. Ale to wszystko trwa do pewnego momentu. Trwa do momentu, w którym kariery ich dwojga przestają biec równolegle. Dave zdobywa szczyty sławy, a Gretcie się nie wiedzie. W związku pojawia się pęknięcie, a w końcu on zakochuje się w innej kobiecie, a ona – no cóż – zamiast występować na wielkich scenach, zaczyna śpiewać do kotleta. Pewnego dnia, do lokalu, w którym występuje Gretta, trafia Ruffalo. Mężczyzna jest producentem muzycznym, którego szczęście zdaje się powoli opuszczać. Właśnie rozpadło się jego małżeństwo, a relacje z dojrzewającą córką są coraz trudniejsze. Na dodatek, został jeszcze zwolniony z pracy i boryka się z problemem alkoholowym. Spotkanie z Grettą na zawsze zmieni życie i jego i jej. Zmieni, bo tak naprawdę Gretta i Dave byli zupełnie inni. Ona chciała śpiewać, ale odrzuciła ją komercja i konieczność sprzedawania się za wszelką cenę. On – przeciwnie, odkrył w sobie kapryśną i próżną duszę gwiazdy i stał się nią naprawdę. Siłą "Zacznijmy od nowa" jest muzyka i to o jej zbawiennym wpływie na ludzi opowiada ten film. Opowiada także o zawiedzionych nadziejach, jakie są udziałem każdego z nas, niezależnie od tego, o czym marzyliśmy, co nas zawiodło, rozczarowało i nadało naszemu życiu inny kierunek. Warto wybrać się do kina na najnowszy film Johna Carneya choćby po to, by przekonać się, że zawsze opłaca się zacząć od nowa…
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy