Fanów kina opisującego legendarnych wojowników wushu i ich wyczyny, z przyjemnością informujemy, że na ekrany wchodzi niebawem najnowsza historia tego typu. Tym razem przenosimy się do Chin IX wieku naszej ery. Małoletnią córkę generała porywa mniszka i wtajemnicza ją w sztuki walki. W krótkim czasie, uczennica przeistacza się z dziecka w bezwzględną wojowniczkę, która bez zmrużenia oka, z zimną krwią eliminuje przedstawicieli skorumpowanej władzy. Pewnego razu nie wykonuje właściwie powierzonego jej zadania, za co mistrzyni odsyła ją do domu, przykazując zgładzenie mężczyzny, z którym miała wziąć ślub. W międzyczasie, jej przyszły małżonek objął przywództwo nad północnymi Chinami i stanowi zagrożenie dla stolicy. Młoda zabójczyni ma przed sobą nie lada problem. Musi wybrać między uczuciami jakie targają jej sercem, a posłuszeństwem, jakie przyrzekła swojej nauczycielce. ”Zabójczyni”, to kino artystyczne, pełne magii, czaru, wschodów słońca, mgły, świergotu ptaków, i na przemian występujących obrazów czarno-białych i kolorowych. Dzieje się tu dużo, zawile i jednocześnie wolno. Mało słów i muzyki – przemawia głównie natura. A wszystko jest piękną baśnią, która zachwyci lubiących kino typu wuxia w wykonaniu Hou Hsiao-hsiena.