W roku 2010 minęła trzydziesta rocznica śmierci jednego z najbardziej znanych symboli wolności i niezależności w Związku Radzieckim – Władimira Wysockiego. Wysocki, to artysta, którego miliony Rosjan i nie tylko pokochały za przepiękne pieśni, wykonywane w przejmujący i emocjonalny sposób. Artysta, który nie dysponował niczym innym, jak własnym głosem, ekspresją, gitarą, słowem i talentem i na tym właśnie polegała jego siła. Największy poeta i wzorzec dla innych bardów minionego stulecia. Bardzo popularny i przynoszący ogromne zyski film fabularny zatytułowany „Wysocki” opowiada o ostatnich latach życia artysty. Szczyt kariery owego poety i pieśniarza, przypadł na koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W tym samym czasie zdrowie artysty jest już mocno nadszarpnięte przez nałogi. Władimir Wysocki jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Dochodzi w końcu do tego, że podczas występów w Uzbekistanie traci przytomność i zapada w śmierć kliniczną. Wysocki poznaje w tym czasie największą miłość swojego życia. Kobietę, która zrobiła wszystko, by pomóc mu uporać się z nałogami. Jednocześnie zmaga się ze służbą bezpieczeństwa, która depcze mu po piętach i śledzi wszystkie jego poczynania. Kochany przez miliony Władimir Wysocki żył zaledwie 42 lata. Zmarł przedwcześnie w lipcu roku 1980. Film Piotra Buslova jest pierwszą fabularną opowieścią o życiu Wysockiego, a właściwie o końcówce tego życia. Jak dotąd nakręcano jedynie filmy dokumentalne o tym artyście. O filmie „Wysocki” można powiedzieć, że rodził się w bólach. Początkowo miał to być obraz Igora Woloszyna zatytułowany „Czarny człowiek”, opowiadający o niszczącej roli nałogów w życiu pieśniarza. Na dodatek, przez długi czas nie ujawniano nazwiska odtwórcy głównej roli. Ciekawostką jest też to, że występującemu w silikonowej masce z komputerowo podrasowaną twarzą Sergiejowi Bezrukovowi grającemu Wysockiego, głosu użycza syn barda - Nikita Wysocki. Wszystko po to, by widzowie odnieśli wrażenie, że widzą na ekranie prawdziwego bohatera filmu. Mimo ukazania słabości artysty, film Buslova jest swoistym pomnikiem i hołdem dla Wysockiego. Oprócz sylwetki samego poety, widzimy tu Moskwę sprzed czterdziestu lat, czujemy klimat i ducha imperium, jakim był wówczas ZSRR. „Wysocki” to film wart obejrzenia, chociażby ze względu na swoją wartość historyczną.
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy