Bryan Mills znany jest kinomanom, jako postrach przestępców. Jest bezwzględny i skuteczny. Wielu przedstawicieli mrocznego świata, kontakt z nim przypłaciło życiem. W "Uprowadzonej", gdzie porwana została jego córka, Mills obiecał im, że jeśli jej nie uwolnią, wykorzysta wcześniej nabyte umiejętności i stanie się dla nich największym koszmarem. Dotrzymał słowa i wyrwał córkę z rąk zwyrodnialców. Ci ostatni próbują się mścić. Tym razem wymyślili coś naprawdę perfidnego. Nie tylko porywają, ale i pozbawiają życia jego żonę. W dodatku robią to tak, że podejrzenie pada na Millsa. Byłemu agentowi CIA, nie pozostaje nic innego, jak zrobić wszystko, by znaleźć i ukarać winnych tej ohydnej zbrodni. Bohater nie walczy tylko o siebie, ale również o dobre imię swojej córki i o jej bezpieczeństwo. A co do niej, to wygląda na to, że ma wiele cech swojego ojca. Nie zdziwimy się, jeśli w kolejnych odsłonach filmu zacznie równie dobrze władać bronią i uwalniać świat od czyniących zło. W obecnej odsłonie dziwi trochę to, że jej narzeczony nie pyta o nic i nie zastanawia się nad niczym, gdy rosyjska mafia morduje matkę dziewczyny… "Uprowadzona 3", to bardziej dramat rodzinny niż thriller. Są tu pościgi, wybuchy ognia i inne spektakularne sceny, ale nie jest tego zbyt dużo. Trzeba przyznać, że montaż całości trochę kuleje. W niektórych sekwencjach trudno doszukać się sensu i logiki. Czy "Uprowadzona 3" odniesie taki sam sukces jak dwie poprzednie części opowieści o Bryanie Millsie i jego niekonwencjonalnej walce o rodzinę? Okaże się wkrótce!