Pełen charyzmy i niezwykle elegancki Chester MacFarland i jego zjawiskowo piękna żona Colette, odbywają wspólną podróż po Europie. Będąc gośćmi bardzo ekskluzywnego hotelu, przykuwają uwagę Rydala – inteligentnego przewodnika wycieczek. Chłopak przed laty opuścił Stany Zjednoczone i przeniósł się do Grecji. Olśniony urodą kobiety i bogactwem mężczyzny, młody przewodnik od razu zgadza się na wspólną kolację z nowo poznanymi ludźmi. Naiwny i szczęśliwy, nie ma pojęcia, że Amerykanie wciągają go właśnie w skomplikowaną i niebezpieczną intrygę. Wytworni, bogaci i eleganccy MacFarlandowie mają poważne problemy z prawem. Zapatrzony w nich Rydal, postanawia pomóc im w ucieczce do innego kraju. Od tej chwili, cała trójka prowadzi ze sobą grę. Zwycięzca może być tylko jeden. Zostanie nim ten, który przewidzi posunięcia przeciwników i ubiegnie ich. "Rozgrywka", to thriller, któremu zabrakło najważniejszych cech tego gatunku. Rozczarują się ci, którzy oczekiwać będą oryginalnej fabuły, zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań i scen trzymających w napięciu. Film oparty jest głównie na dialogach, które nie poruszają, nie budzą ciekawości i w żadnym wypadku nie przerażają. Porcja porządnego strachu, niepewności i napięcia byłaby wskazana. Nieco ekscytująca jest rywalizacja o wdzięki Colett, która uwidacznia się w zachowaniu Chestera i Rydala. Słabo nakreślone są portrety psychologiczne bohaterów i relacje między nimi. Szkoda, bo motyw podobieństwa Chestera do ojca młodego przewodnika, z którym ten ostatni jest w konflikcie, można było rozwinąć i pogłębić. Czym jest więc "Rozgrywka"? Jest raczej spokojnym filmem o przeciągającej się zbyt długo i nużącej podróży po Grecji.