Jeśli podobały wam się takie produkcje jak "Epoka lodowcowa 4" i "Jak ukraść księżyc", to mamy dla was dobrą wiadomość. Od 21 lutego w polskich kinach można oglądać najnowszy film wyprodukowany przez tę samą ekipę. "Rodzinka nie z tej ziemi" to fascynująca opowieść o astronaucie Scorch Supernova, zamieszkującym na planecie Baab. Planeta ta wbrew pozorom, nie różni się od naszej aż tak bardzo. My jesteśmy kolorowi – mieszkańcy Baab są niebiescy. My mamy swoich mądrych i niezbyt mądrych bohaterów – oni też ich mają. Oni mają media i sławnych celebrytów – u nas też ich nie brakuje. Oni korzystają z najnowszych osiągnięć cywilizacji i my z nich korzystamy. Scorch nie jest szeregowym obywatelem jakich wiele. To bohater narodowy. Przed astronautą stoi trudne zadanie. Musi on podjąć wyprawę na planetę Ziemię. Podejmuje ją, ponieważ na Baab odebrano właśnie sygnał S.O.S. z tej planety. Scorch sporo ryzykuje, ponieważ nikomu nie udało się jeszcze wrócić z planety Ziemia. Posłaniec z Baab nie ma pojęcia o tym co go czeka na Ziemi. Najmniej spodziewa się nieprzychylnej reakcji na przybysza z kosmosu. A tak właśnie się stanie. Nasz bohater wkopie się w niezłe kłopoty. Wykaraskać się z nich pomoże mu dzielny, ale nie doceniany przez niego, młodszy brat Gary. Niestety i dla niego, odwiedziny na Ziemi skończą się nie najlepiej. Ale od czego są pozostali Supernovi. Nie wahając się ani chwili, podążą oni śladem dwóch pierwszych bohaterów. Teraz to dopiero się zacznie. Ziemianie przekonają się, że grunt to rodzinka i że w niej cała siła. Jednym z Ziemian jest generał Shanker. To głównie z nim walczą przybysze z Baab. Walczą z nim po to, by uwolnić ponad pięćdziesięciu kosmitów, których przetrzymuje korzystając przy tym ze wsparcia amerykańskich jednostek specjalnych. Przetrzymywani kosmici zmuszani są do projektowania różnych rzeczy. Ich dziełem są na przykład smartfony i wyszukiwarki internetowe. Generał Shanker nosi się z zamiarem zniszczenia wszystkich cywilizacji innych niż jego własna. "Rodzinka nie z tej ziemi" to film wielowątkowy. Wątków jest tyle, że zaczynają się plątać. Trochę tu za dużo atrakcji, przemocy i pouczania. A wszystko dokładnie wymieszane. Lubicie mieszanki – pędźcie do kina na "Rodzinkę nie z tej ziemi"…
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy