Osiem lat temu, Olga Tokarczuk napisała powieść zatytułowaną „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Cztery lata temu powstał pomysł, by na podstawie tej powieści nakręcić film. Za reżyserię wzięła się Agnieszka Holland i jak widać z dobrym skutkiem, bo film otrzymał właśnie Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie. Bohaterką książki i filmu jest niemłoda już kobieta walcząca o prawa zwierząt w rejonie Doliny Kłodzkiej. Janina uważana jest przez miejscową społeczność za zwariowaną, nawiedzoną i dziwną. Kobieta kocha zwierzęta i nie boi się otwarcie protestować przeciwko zabijaniu ich dla przyjemności. Jej serce zdominowane jest bólem po utracie dziewczynek – tak nazywa dwie suczki, które ktoś bestialsko zamordował. Pewnego dnia, razem z sąsiadem znajdują martwego mężczyznę, który znany był z tego, że polował na zwierzęta. Mężczyzna najwyraźniej zadławił się kością zabitej sarny. Od tej chwili w okolicy dochodzi do tajemniczych morderstw. Giną ludzie, którzy polują i mają za nic protesty Janiny. Morderstw nie da się wyjaśnić, ale wszystko wskazuje na to, że żywe jeszcze zwierzęta mszczą się w ten sposób za śmierć swoich braci. „Pokot” to film wielogatunkowy. Sama reżyserka mówi, że jest tam czarna komedia, baśń i kryminał. Film urzeka muzyką i krajobrazami. Kolejny atut „Pokotu”, to świetna gra aktorów. Agnieszka Mandat genialnie zagrała Janinę Duszejko. Wiktor Zborowski doskonale zagrał sąsiada Janiny – Matogę, który smali cholewki do kobiety. Andrzej Grabowski udanie wcielił się w postać mającego wszystko i wszystkich gdzieś miejscowego prezesa. Z kolei Sebastian Pawlak świetnie zagrał ciekawskiego roznosiciela poczty. Jak wszystkie filmy Agnieszki Holland – „Pokot” jest wart zobaczenia!
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy