Ai Weiwei jest chińskim artystą, kuratorem, architektem i… opozycjonistą. Od dawna nie boi się krytykować władz swojego kraju i działać na rzecz przestrzegania w nim praw człowieka. Znany jest z tego, że współtworzył konceptualne instalacje, takie jak Sunflower Seeds w Tate Modern, a także uczestniczył w projekcie i budowie pekińskiego Stadionu Narodowego. To dzięki niemu, świat dowiedział się o nadużyciach, jakich dopuszczono się przy wznoszeniu budynków szkolnych, które nie wytrzymały trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan sześć lat temu. W kwietniu 2011 władze chińskie aresztowały go. Następne 81 dni Ai Weiwei spędził w nieznanym miejscu, gdzie przesłuchiwano go w sprawie rzekomo dokonanych przestępstw. Lista ich była długa. Ai Weiwei został oskarżony o bigamię, szerzenie pornografii w internecie, unikanie płacenia podatków, likwidowanie dokumentacji księgowej i inne przestępstwa gospodarcze. Rządy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec zaapelowały do władz chińskich o uwolnienie artysty. Komunistyczne władze Chin zwolniły go za kaucją w czerwcu 2011 oświadczając, że przyznał się do winy. Ai Weiwei jest tylko częściowo wolny, bo nie może wypowiadać się publicznie i opuszczać Pekinu. Film opowiada o tym, jak żyje Ai Weiwei i jak władze chińskie robią wszystko, by pod byle pretekstem znów odebrać mu wolność. Podglądamy prywatne życie bohatera, czując jednocześnie jego obawy o los żony i syna. Widzimy też, jak stara się być aktywny i działać w opozycji. Wszystko jest jednak coraz trudniejsze, bo komunistyczne władze Chin dosłownie depczą mu po piętach. Przeżycia mężczyzny odbiły się na jego zdrowiu. Ai Weiwei ma poważne problemy ze snem i cierpi na zaniki pamięci. Problemem jest też zachowanie równowagi między życiem rodzinnym, poświęcaniu czasu mediom i zajmowaniu się sztuką. Ta ostatnia zdaje się najlepiej działać na artystę. Kolejna instalacja, która ma być pokazana za granicą, to jego pomysł na wewnętrzny spokój i harmonię.
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy