Film "Ona" opowiada historię, która rozgrywa się w Los Angeles. Akcja filmu dzieje się w niedalekiej przyszłości. Spotykamy tu pewnego mężczyznę imieniem Theodor. Mężczyzna ów trudni się dość dziwnym zajęciem. Jego dni wypełnia praca, która polega na pisaniu listów w imieniu innych osób. Listy są osobiste i przejmujące, A Theodor utrzymuje się z tego zajęcia. Jest sam, bo jego trwający wiele lat związek, właśnie się rozpadł. Mężczyzna czuje się zagubiony i rozbity. Daremnie poszukuje on nowego sensu istnienia. Pewnego dnia ożywia się, a to za sprawą odkrycia nowego, niesamowitego i wiele obiecującego systemu operacyjnego. System jest naprawdę rewolucyjny bo – jak obiecują jego twórcy – potrafi słuchać i rozumieć użytkownika. Posługując się nowym narzędziem, Theodor poznaje Samanthę. Kobieta od początku ujmuje go pięknym głosem i tym, co mówi. Samantha, w rzeczywistości jest sztuczną inteligencją. Wykazuje jednak wiele ludzkich cech. Ma w sobie dużo ciepła i empatii. Jest dowcipna, niezależna i uparta w dążeniu do poznania prawdy. Z biegiem czasu, pomiędzy Samanthą a Theodorem rodzi się głęboka więź i wzajemna fascynacja. Wszystko zmierza w jednym kierunku – do miłości. Na uwagę zasługuje wnikliwość, z jaką ukazana jest w tym filmie owa relacja. "Ona", to wyjątkowe studium narastającego uczucia i ludzi, poddających się temu procesowi. To film, który stawia wiele pytań o naturę związku. Pyta o granice intymności i wolności, o ustępowanie sobie i pozostawanie sobą,. O wierność, zaufanie, upływ czasu i wiele innych ważnych aspektów życia we dwoje. Związek rzeczywistego mężczyzny z wirtualną kobietą jest pełen zawirowań, zwrotów i namiętności. Jest w nim wszystko, co przeżywamy w relacjach z tymi, których kochamy i którzy odwzajemniają to uczucie. Theodor, zrażony niepowodzeniem w poprzednim związku, postanawia żyć sam, bez miłości. Spotkanie z Samanthą wszystko zmienia. Z asystentki przechodzi ona w przyjaciółkę, a następnie staje się wielką miłością mężczyzny. Premiera filmu nie przypadkowo odbędzie się 14 lutego. To świetny film na walentynkowe popołudnie i wieczór. W postać głównego bohatera wcielił się nominowany do Oscara Joaquin Phoenix. Wirtualną Samanthę zagrała Scarlett Johansson.