„Oldboy. Zemsta jest cierpliwa”, to thriller pełen mroku, strachu i tajemnic. Napięcie trwa tu od początku do samego końca. Bohaterem filmu jest Joe Doucett, który nagle znika bez wieści. Znika dosłownie z ulicy pod koniec deszczowego dnia. Jest pijany i za wszelką cenę pragnie znaleźć się w klubie, który prowadzi jego kumpel ze szkolnych lat. Spostrzega Azjatkę niezwykłej urody, która dzierży w ręku żółtą parasolkę z namalowanymi tajemniczymi znakami. Potem film się urywa i Joe odzyskuje świadomość w pokoju hotelowym. Szybko orientuje się, że jest zamknięty, jedyną atrakcję stanowi tu telewizor i trzy azjatyckie posiłki dziennie. Tkwiąc w tym zamknięciu, zastanawia się kto i dlaczego porwał go i więzi. Mija dwadzieścia lat, które Joe spędza w tym samym pokoju. Czas spędza na pisaniu listów do córki, na treningach poprawiających kondycję fizyczną i pokonywaniu nałogu picia. Tworzy też spis ludzi, którzy są jego wrogami, i którzy mogli urządzić go w taki sposób. Mężczyzna nagle zostaje uwolniony. Od tej chwili ma tylko jeden cel w życiu. Pragnie odnaleźć porywacza i zemścić się na nim za zmarnowane życie, strach i cierpienie, które trudno opisać. W jego głowie pojawia się myśl, że lata spędzone w koszmarnej niewoli, były swoistą karą od losu. Karą nie wiadomo za co. Mężczyzna nie domyśla się nawet, że uwalniając go, jego oprawcy, nadal kontynuują swój plan. Po wyjściu Joego na wolność, dochodzi do wielu bardzo dziwnych i krwawych zdarzeń. Największą torturą dla mężczyzny jest dociekanie, kto i za co zamknął go w hotelu bez klamek. „Oldboy. Zemsta jest cierpliwa” jest kolejną wersją znanego i bardzo popularnego dziesięć lat temu, filmu koreańskiego reżysera Parka Chan-Wooka zatytułowanego „Oldboy”. Film ten dostał nagrodę Grand Prix festiwalu w Cannes w 2004 roku. Akcja Nowej wersji rozgrywa się USA, a bohaterowie różnią się odrobinę od swoich pierwowzorów. Czy nowa wersja „Oldboya” jest godna swojej poprzedniczki? Czy spodoba się tak samo jurorom i widzom? Czy po wyjściu z kina będziemy odczuwać taką samą satysfakcję? Okaże się za jakiś czas...