Seks! Seks! Seks! Orgie, taniec zmysłów, rozkosze i zatracanie się w cielesności. Wszystko to obiecywały plakaty promując, pierwszą część filmu zatytułowanego „Nimfomanka”. I tym razem obietnice wyrażone na plakatach zostały więcej niż spełnione. „Nimfomanka”, to ponad dwuipółgodzinna opowieść o seksie, o całkowitym uzależnieniu od niego, o rezygnacji z wszystkiego innego na rzecz doświadczania rozkoszy zmysłowych. Film jest pełen bardzo realistycznych i kontrowersyjnych scen seksualnych. Znawcy przedmiotu twierdzą, że to najodważniejsze kino ostatnich lat. „Nimfomanka” opowiada o kobiecie, która postanowiła uczynić seks i związane z nim doświadczenia, uznać za najważniejszą, a właściwie jedyną treść swojego życia. Obraz Larsa von Triera nikogo nie pozostawia obojętnym. Jednych zachwyca odwagą i nowatorstwem podejścia do tematu, innych odrzuca przekroczeniem granic dobrego smaku. Pewnego wieczoru, przechadzający się po ulicy samotny mężczyzna Seligman, natyka się na Joe, po której wyraźnie widać, że ktoś ją pobił. Mimo nie zupełnej przytomności, kobieta ostro sprzeciwia się zabraniu jej do szpitala. Seligman nie chce zostawić jej samej, zawozi ją więc do siebie i tam opatruje jej rany. Kubek gorącej herbaty z mlekiem i kruche ciasteczka wystarczyły do tego, by kobieta otworzyła się i opowiedziała mężczyźnie historię swojego życia. I tak mężczyzna, a wraz z nim widzowie, oglądają poszczególne etapy życia Joe. Widzimy jak przebiegało jej dzieciństwo, jak dorastała i jak doszła do tego kim jest obecnie. Osią życia Joe są popędy – to nimi kierowała się od najmłodszych lat. Z relacji kobiety wynika, że czuje ona niesmak, a wręcz obrzydzenie do samej siebie i tego co robi. Życzliwy słuchacz, pomaga jej uporządkować i nazwać rzeczy po imieniu. Łagodzi jej odczucia i nadaje wszystkiemu nieco inny wymiar. Rozmowa mężczyzny z kobietą obraca się głównie wokół miłości, seksu i śmierci, ale nie brak w niej wtrętów o prostych i zwyczajnych radościach, takich jak wędkarstwo czy słuchanie muzyki. Zapowiadając swój nowy i – jak zwykle - kontrowersyjny film, Lars von Trier obiecywał, że będzie on historią erotycznej podróży bohaterki, od dnia przyjścia na świat, do ukończenia pięćdziesięciu lat. Jeden z aktorów występujących w filmie, twierdził, że będą w nim autentyczne sceny seksu. To ostatnie nie potwierdziło się, co nie rozczarowało tych, którzy po „Nimfomance” spodziewali się czegoś wyjątkowego, kontrowersyjnego i szokującego… W filmie wystąpiły prawdziwe gwiazdy kina: Charlotte Gainsbourg, Uma Thurman, Shia LaBeouf, Jamie Bell i inni.