W filmie "Nigdy nie jest za późno" zobaczymy Meryl Streep w roli kobiety, która w młodości dokonała pewnego wyboru. Marząc o karierze piosenkarki, postawiła wszystko na jedną kartę i porzuciła rodzinę, by ziścić owo marzenie. Minęły lata i bohaterka dochodzi do wniosku, że jej wybór przyniósł jej nie tylko zysk, ale i stratę. Wraca do rodzinnego miasta, by odnaleźć i odzyskać bliskich. Pragnie być matką dla swoich dzieci, ale czas minął i są już dorosłe. Na dodatek, jedno jest w trakcie rozwodu. "Nigdy nie jest za późno", to kolejny film Jonathana Demme, znanego z takich dzieł jak: "Milczenie owiec", "Filadelfia" i "Rachel wychodzi za mąż". I tak jak poprzednie, traktuje on o kryzysie tożsamości i komplikacjach ludzkiej natury. Linda w młodości kochała Rocka i dla niego zrezygnowała ze stabilnego życia u boku męża i synów. O rodzinie przypomina sobie wiele lat później, a właściwie o jej istnieniu przypomina jej telefon od byłego męża. W zetknięciu z bliskimi, kobieta dozna wiele negatywnych emocji. Dowie się, że synowie wręcz jej nie cierpią, a jeden z nich nie powiadomił jej o zamiarze ożenienia się. Córka ma na koncie nieudane małżeństwo i próbę odebrania sobie życia. Były małżonek ma inną kobietę, ale nie wydaje się być z nią szczęśliwy. W rozbitej rodzinie, Linda znajduje coś, o czym zapomniała na długie lata. Chodzi o więź, chęć bycia dla innych, dawania siebie i otrzymywania w zamian bliskości. Na co więc nigdy nie jest za późno? Co udaje się odnaleźć, odbudować, odzyskać i docenić po latach? Wybierzcie się do kina na najnowszą produkcję Jonathana Demme’a, a być może uzyskacie odpowiedzi na te i inne pytania…
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy