Bohaterkami tej niezwykłej opowieści są reprezentantki etnicznej grupy zwanej Maryjczykami, o imionach na literę „O”. Pełno tu wszystkiego. Wątki erotyczne współistnieją ze scenami żywcem zapożyczonymi z folkloru; szare postkomunistyczne blokowiska graniczą z wioskami, które zdają się być niezmienne od Średniowiecza. A wszystko przepojone wierzeniami i rytuałami. Na ekranie dzieje się naprawdę dużo. Umarli podnoszą się ze swoich mogił, czczone drzewa wyznaczają kary, duchy zamieszkujące leśne ostępy są lubieżne i chciwe uciech miłosnych, a waginy mają głosy. Film ukazuje maryjskie wierzenia i wszystko, co może się zdarzyć, gdy zadrze się z magią. Duchy i klątwy to nie żarty i w żadnym razie nie wolno ich lekceważyć. Film pokazuje z bliska mniejszości zamieszkujące tereny Federacji Rosyjskiej. Robi to bardzo ciekawie i oryginalnie. Twórcy filmu chcą, by mniejszości te zostały zauważone, docenione i zrozumiane. Dlatego zdecydowali się na dogłębne pokazanie ich kultury, obyczajów i wierzeń. Na terenie Rosji żyje obecnie około 180 różnych grup etnicznych. Z plemion ugrofińskich pochodzą Maryjczycy. Jest to jedna z nielicznych grup etnicznych, która zachowała prastare rytuały i obyczaje. Maryjczycy spotykają się w gajach i modlą się wspólnie z lokalnymi kapłanami. Społeczność ta nadal kultywuje wierzenia, których symbole, takie jak święta góra i gaje oliwne, zostały zrównane z ziemią. Maryjskie kobiety na pozór nie różnią się od pozostałych mieszkanek wielkiego kraju. Film Aleksieja Fiedorczenki otrzymał nagrodę Grand Prix w konkursie MFF T-mobile Nowe Horyzonty 13, organizowanym we Wrocławiu. Jury nagrodziło twórców filmu za delikatność, empatię i wyobraźnię, z jaką pokazali światu Maryjczyków i ich niebiańskie żony.