Szabolcs pochodzi z Węgier, mieszka w Niemczech i gra w piłkę. Jest świetnie zapowiadającą się gwiazdą juniorskiej drużyny, ale nie czuje się tam dobrze. Czarę goryczy przelewa przegrany mecz i ostra sprzeczka z przyjacielem. Szabolcs ma dość i wraca do miejsca swojego pochodzenia. A jest nim węgierska prowincja, w której ma dom odziedziczony po przodkach. W rodzinnej wiosce zaprzyjaźnia się z Aronem. Wygląda na to, że przyjaźń ta przerodzi się w coś więcej. Sytuacja ulega zmianie, gdy do wioski przyjeżdża Bernard – przyjaciel z klubu piłkarskiego. Węgierski reżyser Adam Csaszi w debiutanckim filmie, udanie i mądrze ukazuje problemy młodego człowieka, który poszukuje swojej tożsamości i dokonuje trudnych wyborów. Przed nim niemal pewna kariera sportowa, w nim wiele wątpliwości i rodząca się seksualność. Do tego dochodzą problemy przynależności, religijności i nietolerancji. Co gorsza, te ostatnie dopadają bohatera w miejscu, dokąd wrócił, by zaznać harmonii i spokoju. By poukładać życie i odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania. "Kraina burz", to film o problemach niejednokrotnie poruszanych na ekranie. Film, który warto zobaczyć, bo jest oryginalny, wciągający, świetnie skomponowany i subtelny.