Myśleliście kiedyś o tym, co zrobilibyście, gdyby się okazało, że za kilka dni kończy się świat? Czy przez te kilka dni robilibyście to co zwykle? A może rzucilibyście wszystko, by choć przez chwilę poczuć wolność i szczęście? Bohaterką niemieckiej komedii zatytułowanej "Jezus mnie kocha" jest trzydziestolatka imieniem Marie. Dowiedziawszy się o rychłym końcu świata, postanawia gruntownie zmienić swoje życie, by choć końcówkę przeżyć naprawdę. Zaczyna od rozstania się z nieciekawym narzeczonym. Robi to w sposób spektakularny. Wybranek serca, stojąc przed ołtarzem zamiast zwyczajowego "tak" słyszy "nie". Teraz Marie szuka mężczyzny godnego siebie. A ponieważ w biblii napisano ‘szukajcie, a znajdziecie" - szuka i znajduje. Poznaje mężczyznę imieniem Jeshua. Poznaje i od razu jest nim zauroczona. Jeshua jest czuły, delikatny i wrażliwy. Marie ma wrażenie, że zna ją od dawna. Rozumieją się bez słów, a on zdaje się przenikać jej myśli. Jednocześnie wykazuje dziwną i niespotykaną nieznajomość świata. Jedząc pizzę, przyznaje, że robi to po raz pierwszy. Dziwi się widząc pomidory. Bo Jeshua nie jest zwykłym facetem. Zgodnie z tym, co napisano w biblii, Jezus ponownie zszedł na ziemię. Za chwilę skończy się świat. Póki co, Boski Syn chce przyjrzeć się mu, zanim przestanie istnieć. W filmie Floriana Davida Fitza, Chrystus jest całkowicie zaskoczony tym, co zastał na świecie. Nie tylko zaskoczony, ale i całkiem bezradny. Spotkana Marie, przywodzi mu na myśl Marię Magdalenę, którą dwa tysiące lat temu, obronił przed kamieniami rzucanymi przez tych, co myśleli, że są lepsi od niej. Marie i Jeshua zaczynają pałać do siebie uczuciem. "Jezus mnie kocha" wykorzystuje nieco ograny już motyw ponownego pojawienia się Chrystusa na ziemi. Czy romans Marie i Jeshua jest godny uwagi? Czy wzruszy was ta historia? Sprawdźcie to, oglądając mezalians ziemi z niebem w walentynkowy wieczór.
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy