"Imigrantka", to film, który cofa nas w czasy, gdy w Ameryce panowała tak zwana prohibicja. Bohaterami filmu są trzy osoby, tworzące trójkąt miłosny. Osoby te, to dwóch Amerykanów i jedna Polka. Jest początek lat dwudziestych minionego wieku. Ewa i Magda są siostrami i mieszkają w Polsce. Pewnego dnia, postanawiają wyruszyć za ocean By żyć tam lepiej i dostatniej. Dotarcie do ziemi obiecanej nie jest jednak takie proste. Po drodze jest Ellis Island, gdzie dokonywana jest selekcja imigrantów. Tam okazuje się, że jedna z sióstr – Magda – choruje na gruźlicę. Nie ma mowy, by w tym stanie znalazła się na terytorium Ameryki. Nie ma wyjścia. Siostry rozdzielają się. Magda zostaje na wyspie, gdzie odbywa kwarantannę, a Ewa sama podąża w dalszą podróż. Po dotarciu do Stanów, szybko stwierdza, że samotna i pozbawiona pomocy, nie zdobędzie nic. Manhattan, to prawdziwa dżungla, w której nie mając pomocy i wsparcia, ginie się po prostu. Jak większość dopiero przybyłych imigrantek, Ewa trafia na ulicę. Znajduje też opiekuna imieniem Bruno, który szybko zaznajamia ją z podziemnym światem prostytucji i szemranych interesów. Przez przypadek, dziewczyna trafia na kuzyna Brunona. Ten roztacza przed nią zupełnie inną perspektywę i rozbudza nadzieję na coś lepszego, niż życie i zarabianie na ulicy. "Imigrantka", to film o ryzyku, jakie podejmuje się dla poprawy losu. O ryzyku, które często prowadzi do innego piekła niż to, z którego się uciekło. Ewa z czasem przekonuje się, że ludzie, których spotkała w Ameryce, tak naprawdę niczym się od niej nie różnią. Niby czarujący, pewny siebie i życzliwy Bruno, nosi w sobie jakiś niepokój, jakiś lęki coś, co trudno zdefiniować. Kuzyn Bruna – niby lepszy, a w rzeczywistości wewnętrznie rozbity i zagubiony. Funkcjonuje lepiej, bo lepiej opanował umiejętność maskowania swoich słabości. Dziewczyna również nie może dojść do równowagi. Pozbawiona wspierającego towarzystwa oddanej siostry, miota się między obydwoma mężczyznami, a także między światem, z którego uciekła i tym, w którym żyje obecnie. Ewa nie chce się zmieniać, chce zachować swoją wrażliwość, delikatność i wartości, które są dla niej ważne. Z drugiej strony wie, że jako wrażliwa delikatna i zważająca na potrzeby innych, nie da sobie rady w świecie, gdzie trzeba być silnym, nieustraszonym, momentami bezwzględnym. Czy Ewie uda się żyć w nowej rzeczywistości na własnych zasadach? Czy ocali moralny kręgosłup? Czy będzie kiedyś szczęśliwa w Ameryce? Sprawdźcie to idąc do kina i uważnie przyglądając się temu czego doświadcza i co przeżywa tytułowa "Imigrantka".
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy