"Gang Rosenthala“, to historia, która bawi i zaskakuje. Wydarzenia opisane w filmie miały miejsce naprawdę. Bohaterami filmu są żydowscy gangsterzy, którzy dokonali największego w historii napadu na Narodowy Bank Rumuński. Wszystko rozegrało się w roku 1959. Sprawców napadu ujęto i skazano na karę śmierci. Przed pozbawieniem życia, wykorzystano ich w celach propagandowych. Zmuszono ich do wystąpienia w dokumencie obrazującym całe zdarzenie. Do dziś nikt nie wie czemu prominentni żydowscy członkowie partii dopuścili się tego czynu. Czy była to z ich strony prowokacja, czy chodziło im jedynie o korzyści z napadu. Wiadomo natomiast, jak zareagowali na wyrok śmierci przez rozstrzelanie. Siedząc na ławie oskarżonych śmiali się w twarz wysokiemu sądowi. Wariaci? Raczej nie. Bo ci nie zaplanowaliby wszystkiego tak dokładnie. Wygląda na to, że udających rabusi chodziło o ośmieszenie systemu i władzy nie mającej żadnego autorytetu. Filmową opowieść o słynnym napadzie na rumuński bank, wzbogacono o historie z prywatnego życia członków grupy. Widzowie usłyszą też fragmenty autentycznych materiałów propagandowych, które miały przekonać społeczeństwo o skuteczności działania ówczesnego wymiaru sprawiedliwości. "Gang Rosenthala", to świetne kino historyczno-gangsterskie, w którym przewija się nostalgiczna tęsknota za wyidealizowanymi nieco czasami komunizmu. Twórcy sporo dodali od siebie, tak więc film jest bardziej paradokumentem niż dokumentem. Całość składa się z kilku rozdziałów opowiadających o poszczególnych bohaterach i ich udziału w pamiętnym zdarzeniu. Film ogląda się bardzo dobrze od pierwszych do ostatnich scen. Jego zalety to ciepły i słoneczny klimat kontrastujący z opisywaną historią, fantastyczna muzyka i aktorzy: Mark Strong, Vera Farmiga, genialnie tańczący Marcin Walewski i inni.
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy