Wielbiciele serii o planecie małp mogą właśnie obejrzeć ósmy film z tego cyklu. W części tej zobaczymy, jak inteligentne małpy kontynuują przejmowanie władzy nad Ziemią. Cezar dowodzi rasą małp, których geny dawno temu poddano mutacji. Zmutowane geny dały im inteligencję nie mniejszą od tej, jaką posiada człowiek. Dekadę wcześniej, niezwykle silny wirus doprowadził do niemal całkowitego wyginięcia ludzi. Niektórym udało się ocaleć i właśnie z nimi toczą walkę inteligentne małpy z Cezarem na czele. Osiągnięte przez obie strony porozumienie, nie trwa zbyt długo. Zbliża się wielka wojna między obdarzonymi rozumem małpami i ludźmi. Wojna, w wyniku której ktoś ostatecznie zawładnie planetą. "Ewolucja planety małp" to kino robione z rozmachem i pasją. To epicka opowieść, którą ogląda się z zapartym tchem. Ogląda tym lepiej, że nakręcona została w cyfrowym 3D. Nieprawdopodobna i fantastyczna historia przejęcia panowania nad Ziemią, jest symbolicznym obrazem lęku przed cywilizacją konsumpcji, która powoli wyniszcza się od środka, a przede wszystkim wyniszcza człowieka. Twórcy filmu pokusili się o apokaliptyczną wersję końca naszych czasów. Pokusili się, i wyszło im to bardzo dobrze i przekonująco. Fabuła filmu nie specjalnie zaskakuje, zaskakują za to świetne efekty specjalne i konserwatywny przekaz całości. "Ewolucja planety małp", to pokazana w krzywym zwierciadle dyktatura polityczna. Małpy żyjące w zbudowanej przez siebie drewnianej osadzie w środku lasu, żywiące się tym, co uda im się upolować, porozumiewające się angielszczyzną z całkiem niezłym zasobem słów, mają dwóch liderów. Każdy z nich reprezentuje inny model rządzenia podwładnymi, ale modele te są naprawdę odmianami tego samego, czyli rządów autorytarnych. Koba jest szaleńcem, któremu nie bez powodu nadano przydomek Stalina. Cezar z kolei reprezentuje dyktaturę oświeconą, w której mieści się otwartość na zmiany i współpraca z przedstawicielami innego gatunku. Nie jest to jednak demokracja. Na głos przywódcy milkną wszyscy i nikt nie ma odwagi skrytykować czegokolwiek, co proponuje rządzący. Wspólnota małp żyje na podobieństwo ludzkich plemion pierwotnych – spokojnie i zgodnie z naturą. Film nie jest obrazem bezmyślnej szarpaniny między dwoma gatunkami, to dramat, który porusza wiele bardzo ważnych kwestii, takich jak społeczeństwo, zarządzanie nim i rodzina. Jest fantastycznie i poważnie, rozrywkowo i refleksyjnie, śmiesznie i dramatycznie.