Tytuł obrazu nie sugeruje niczego ciekawego, ani nowatorskiego. Ale, podejmując decyzję o obejrzeniu filmu, nie należy kierować się tymi odczuciami. Bo „Czas na miłość” to nie jest płytka i lekka komedyjka romantyczna. To film, który bawi, wzrusza i skłania do myślenia. Dzięki wyjątkowym zdolnościom twórcy Richarda Curtisa, komedia jest niebanalna i świetnie się ją ogląda. Śmiech do łez i łzy wzruszenia gwarantowane! Twórca ten już nie jeden raz pokazał, że należy do najwyższej klasy opowiadaczy głębokich i wzruszających historii miłosnych. W jego filmach wątki romantyczne nie są jednak na pierwszym miejscu. Owszem są, bo bez nich ukazywana w nich codzienność byłaby pozbawiona blasku, ale to właśnie o tę codzienność chodzi przede wszystkim. Richard Curtis nie serwuje nam wielkich i rzucających na kolana miłości, które przecież tak rzadko się zdarzają: on opowiada o uczuciach wyrażanych w rzeczach drobnych, które trzeba umieć zobaczyć i docenić. Scenariusz filmu nie zaskakuje oryginalnymi rozwiązaniami, ale sposób, w jaki ukazane jest życie bohaterów nie wieje nudą powielanych i zgranych do cna schematów. Ciekawą stroną filmu jest pomysł na pokazanie przemieszczania się w czasie bohaterów historii. Bramą do innego czasu jest tu między innymi szafa. Film rozpoczyna się w chwili, gdy Tim (Domhnall Gleeson) kończy dwadzieścia jeden lat. Zaraz po urodzinach, bliscy informują go o rodzinnym sekrecie. Okazuje się, że mężczyźni z tej rodziny mogą dowolnie cofać się w czasie, kiedy tylko mają takie życzenie. Opętany nieśmiałością i kompleksami Tim korzysta ze swojej mocy w celu wywarcia odpowiedniego wrażenia na dziewczynie, którą od dawna skrycie darzy uczuciem. Romans Tima z Mary nie stanowi głównej treści filmu. Są nią relacje rodzinne chłopaka, a także trudne przeżycia z dzieciństwa, z którymi mierzy się podczas podróżowania w przeszłość. Młodzi bohaterowie „Czas na miłość” nie są typowymi amantami dzisiejszego kina. Ich urok bierze się właśnie stąd, że są trochę niedzisiejsi; nieśmiali, wycofani, kochający książki i staromodni. Na Tima i Mary patrzy się trochę z zazdrością, a trochę z niedowierzaniem. Ich uczucie jest piękne, szlachetne, czyste i bezinteresowne. Aż chciałoby się powiedzieć: taka miłość się nie zdarza…
Lubi 0 osób
Jeszcze nikt nie dodał Filmu do ulubionych, bądź pierwszy