Elle Reid jest babką – czytaj babcią – tylko formalnie. Ma swoje lata i wnuczkę, którą częstuje ciasteczkami i na tym właściwie kończy się jej charakterystyka jako babci. Dalej jest już tylko szaleńczo i nowocześnie. Pogryzając ciasteczka z wnuczką, planuje wizytę tej ostatniej w klinice aborcyjnej. Młoda jest załamana, bo nie ma kasy na zabieg, a matce boi się powiedzieć o tym, co zaszło… raczej, że zaszła w ciążę z facetem, który rzucił ją, jak tylko dowiedział się o tym fakcie. Babcia też groszem nie śmierdzi, ale to ona zawsze wybawiała wnuczkę z kłopotów. Nawiasem mówiąc, sama tkwi w nich po szyję. Z córką nie gada, poza tym przeżywa kryzys po rzuceniu jej przez wieloletnią kochankę. Nie ma co płakać, trzeba działać. Elle pakuje młodą do auta i rusza w podróż po dawnych znajomych, licząc, że każdy z nich da parę groszy i uda się uzbierać na zabieg. I tu zaczyna się komediodramat: wspólna podróż z wnuczką i odwiedziny u starych znajomych okażą się dla babci gorzkim rozliczeniem z przeszłością. W roli babki wystąpiła królowa komedii Lily Tomlin. Warto zobaczyć jak genialnie poradziła sobie z tą rolą, po prostu majstersztyk!