Sai jest małpką z gatunku kapucynek. Jej życie przebiega nietypowo, bo od zawsze mieszkała w mieście. Ironia losu i ślepy traf, sprawiają, że miejska małpka trafia pewnego razu wprost do amazońskiej dżungli. W przeciwieństwie do mieszkanek tropikalnego lasu, Sai nie ma pojęcia jak się w nim poruszać, jak zdobywać jedzenie i jak chronić się przed drapieżnikami. Samotna i zdana na siebie, mała małpka będzie musiała poradzić sobie z życiem w obcej dla siebie rzeczywistości. Kapucynka powoli oswoi się z nowym światem, a nawet odkryje fascynującą stronę życia w buszu. Zaprzyjaźni się ze zwierzętami i stanie się częścią natury. "Amazonia. Przygody małpki Sai", to film pod wieloma względami podobny do fascynujących obrazów świata przyrody, jakimi były produkcje "Mikrokosmos" i "Makrokosmos". Twórcy filmu nie posiłkowali się komputerami. Wszystkie zdjęcia zostały nakręcone w dziewiczej dżungli amazońskiej. Wraz z małą Sai, my również najpierw odczuwamy lęk przed tajemniczym i trudnym do ogarnięcia światem przyrody, po czym ulegamy fascynacji urodą i potęgą natury. A jest czemu ulegać, bo na ekranie widzimy przepiękne motyle, kolorowe papugi, delfiny pływające po rzece, wielkie krokodyle i zwinne pantery. Podziwiamy też niezwykłą roślinność Amazonii. "Amazonia. Przygody małpki Sai", to świetna i niezapomniana lekcja ekologii dla każdego. Zachwyci i pochłonie, średniaki i tych całkiem dużych. Maluchy mogą nie wytrzymać trwającego półtorej godziny powolnego filmu dokumentalnego, opartego na skupianiu się na wielu szczegółach. Małpka Sai tylko pozornie jest bohaterką filmu. Tak naprawdę jest nią wielka, zielona, gęsta i nieprzenikniona dżungla, wraz z jej mieszkańcami. W filmie Thierry’ego Ragoberta w ogóle nie ma słów. Mowa ludzka w pierwszych scenach została celowo zamazana po to, by nie zakłócać ogólnej wymowy obrazu. Obrazu ilustrowanego tylko i wyłącznie dźwiękami samej natury. Małpka Sai, która trafiła do dżungli w wyniku katastrofy samolotowej, również wydaje swoiste dźwięki. Z początku nie rozumiemy ich, z czasem uczymy się rozróżniać w nich poszczególne emocje. Dżungla pobrzmiewa szumem drzew, rykiem, sykiem i piskiem różnych zwierząt. Warto pójść do kina i spędzić 90 minut w świecie całkowicie odmiennym od tego, w którym żyjemy na co dzień. W świecie dźwięków i barw, których naprawdę nie znamy.