Za produkcję tego filmu odpowiada wyjątkowy duet. Reżyserią obrazu zajął się Ridley Scott, a do współpracy zaprosił nagrodzonego Pulitzerem McCarthyego. Cormac McCarthy od lat zaskakuje czytelników powieściami, o których nie da się zapomnieć. Z tego względu, mówi się o nim „Szekspir Zachodu”. Kilka jego powieści doczekało się filmowych wersji. Tym razem poproszono go o napisanie scenariusza. „Adwokat”, to zapierająca dech i utrzymująca w napięciu od początku do końca, historia pewnego prawnika. Prawnik ów zamieszany jest w handel narkotykami i pragnie z tym skończyć. Jak wszystkie historie tego pisarza, tak i ta pełna jest zawiłości, zwrotów akcji i czarnego humoru. Scenariusz filmu opowiada historię adwokata, którego skusiły łatwe i wielkie zyski czerpane z obrotu narkotykami. W pewnym momencie stracił on jednak panowanie nad sytuacją. Teraz nie marzy o niczym innym, jak o zerwaniu z tym wszystkim. McCarthy opowiada nam o tym, jak miłe bywają złego początki. Jak łatwe i pewne wydaje się coś, co może obrócić się przeciwko człowiekowi. Zwłaszcza człowiekowi takiemu jak pewny siebie, zadufany w sobie i cyniczny prawnik. Bohater filmu przekonany był, że jeden kontakt ze światem przestępczym da mu łatwy zysk i szybko pozwoli o sobie zapomnieć. Sprawy jednak ułożyły się inaczej i szwindel dokonany w przeszłości wlecze się za szanowanym obecnie przedstawicielem prawa. Adwokat pragnie zerwać z półświatkiem narkotyków nie dlatego, że pojął że źle postępuje. Chce się wycofać, ponieważ ktoś lub coś depcze mu po piętach. Chce zerwać z tym, bo zaczęło być niebezpiecznie. Nie kierują nim żadne szlachetne pobudki, a jedynie strach o własną skórę i karierę. Symboliczny, wręcz biblijny jest brak imienia głównego bohatera. Chodzi o to, by temu co się dzieje nadać uniwersalny wymiar, by każdy z oglądających mógł zobaczyć tam siebie. „Adwokat” z pewnością spodoba się wielbicielom powieści McCarthyego. Znający je przekonają się, że scenariusz filmowy jest równie oszczędny, a zarazem równie atrakcyjny językowo jak książki tego wybitnego pisarza.