Caleb od zawsze pasjonował się informatyką. Jako zwycięzca konkursu w firmie, zaproszony zostaje do miejsca pracy szefa Nathana. Miejscem tym jest laboratorium. Tam okazuje się, że w laboratorium tym dzieją się rzeczy niezwykłe. Jak niezwykłe, młody informatyk przekonuje się, poznając cudnej urody Avę – sztuczną inteligencję w kobiecej postaci. Eksperymenty Nathana pozwoliły na stworzenie syntetycznej kobiety obdarzonej intelektem, emocjami i… seksualnością! Ava myśli, odczuwa lęk i wzruszenie. To jeszcze nie wszystko. Młody i zafascynowany Caleb nie ma pojęcia, co się święci. Do głowy nie przychodzi mu, że sam jest częścią eksperymentu szefa. Nathan zaprosił go do swojego królestwa tylko po to, by zobaczyć, jakie wrażenie na przeciętnym mężczyźnie zrobi Ava. "Ex Machina" Alexa Garlanda, to rozrywka wysokich lotów. Film zadowoli kochających pomysłową fabułę, efekty specjalne i nieoczekiwane zakończenia. Nie zawiedzie również tych, którzy od kina Sci-Fi oczekują mentalno filozoficznego spojrzenia na rzeczywistość. Tę niezbyt odległą i fantastyczną, która stanowi alegorię mobecnej. Nie pierwszy to film o sztucznej inteligencji. Nie pierwszy raz z ekranu padają pytania o naturę świadomości i istotę człowieczeństwa. Mimo to, "Ex Machina" jest filmem innym niż pozostałe, mówiące o tym samym. O tym samym, ale jakże inaczej…