Tytuł znany, ale tym razem nie chodzi o filmową wersję najsłynniejszej powieści Tomasza Manna. Bohaterem filmu jest Adam Jacek Winkler; dziennikarz, fotograf, miłośnik gór, który w latach 60-tych ubiegłego wieku wyjechał do Francji. To właśnie on podczas stanu wojennego zdobył Mont Blanc i na szczycie góry zostawił flagę z napisem "Solidarność". Winkler znany był z działalności antykomunistycznej. Działał wywrotowo i artystycznie. Zapisał się w historii jako organizator happeningów, marszów gejów i wystaw obrazów, których autorami byli polscy opozycjoniści. Winkler nigdy nie związał się z żadnym ruchem politycznym. Wszystko co robił było barwne, wyraziste i niezależne. Odważny i zbuntowany, uchylał się od płacenia podatków, posługiwał się fałszywymi dokumentami, zadzierał z prawem. Winkler zasłynął także z zaangażowania w walce przeciwko Rosji Radzieckiej, która zaatakowała Afganistan. Sensem jego życia stała się walka przeciwko sowietom u boku Ahmada Szaha Massuda w afgańskiej armii Mudżahedinów. Walka ta jest głównym wątkiem filmu. Animacja i dokument to nowe połączenie w kinie. Rumuńska reżyserka Anca Damian, nie po raz pierwszy udowodniła, że gatunki te nie wykluczają się. Wręcz przeciwnie, świetnie opowiadają poetycką historię bohatera, poszukiwacza przygód, współczesnego Don Kichota i buntownika z wyboru…