"Bobry", to punkowa grupa muzyczna, która przestała istnieć po wydaniu pierwszego demo. Wraz z rozpadem grupy, rozpadły się muzyczne marzenia jej członków. Marcin wrócił właśnie z nieudanego pobytu w Irlandii. Miały być duże pieniądze, a jest głęboka depresja. Zamierza odebrać sobie życie. I prawie robi to, ale przez przypadek trafia na ogłoszenie, w którym ktoś oferuje sprzedaż gitary, jego gitary. To przywraca mu energię i nadaje sens istnieniu. Marcin chce odzyskać instrument i skrzyknąć dawny zespół. Udaje mu się to. Znajduje Klocka, który pokątnie handluje prochami wynoszonymi z psychiatryka, namierza Smroda, który utrzymuje się z kontynuowania rodzinnego biznesu, jakim jest szalet publiczny. Tymczasem do akcji wkraczają urzędnicy śmierci zwani mrocznymi żniwiarzami. Jeden z nich – poruszający się czarnym karawanem i niewylewający za kołnierz, usiłuje doprowadzić do śmierci Marcina. Musi bowiem zgromadzić na swoim koncie wymaganą liczbę samobójstw, by uwolnić się od mozolnej i monotonnej pracy na ziemi. Powrót chłopaka do życia i odnalezienie jego sensu krzyżuje plany żniwiarza. Między bohaterami filmu zaczyna rozgrywać się swoisty pojedynek. Akcja przyspiesza, gdy na ekranie pojawia się pewien stróż prawa. Policjant jest nadpobudliwy i uzależniony od psychotropów. "Bobry", to dowcipna, trzymająca w napięciu i pełna aluzji do naszych cech narodowych komedia na letnie popołudnie. Mroczni żniwiarze wydają się być alegorią czarnego rynku i świata, w którym wszystko jest względne i wszystko można kupić. Wszyscy bohaterowie: Marcin, Klocek i Smród robią nie to, o czym marzyli. Robią byle co, aby tylko przetrwać. Trwają, ale zapominają czym jest pasja i radość robienia czegoś dla siebie i w zgodzie ze sobą. Ustawili się, ale żaden z nich nie czerpie z tego prawdziwej, głębokiej, szczerej i osobistej satysfakcji. Egzystują, zamiast żyć; trwają, zamiast realizować się. Czy reaktywacja grupy to zmieni? Czy Marcin, Klocek i Smród odnajdą w muzyce to, co utracili próbując dopasować się do skomercjalizowanej rzeczywistości? Czy zaczną znów żyć własnym życiem? Przekonacie się oglądając "Bobry".